Co z ustawą odorową? RPO pyta ministra klimatu, bo skarg od mieszkańców przybywa
Rzecznik Praw Obywatelskich zapytał minister klimatu o planowane prace legislacyjne dotyczące uciążliwości zapachowych. Czy dotyczą one jedynie odorów z obiektów rolniczych? Resort - jak się okazuje - zamierza rozwiązać problem kompleksowo, więc wraca do punktu wyjścia.
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek wskutek napływających skarg od obywateli, poprosił minister Paulinę Henning-Kloskę o wyjaśnienie, czy "planowane prace legislacyjne mają dotyczyć wszelkich źródeł uciążliwości zapachowych, czy jedynie (...) tego ich źródła, jakim jest działalność rolnicza".
Po interpelacji poselskiej
Rzecznik odniósł się tu odpowiedzi resortu klimatu na interpelację posłanek KO Małgorzaty Tracz i Krystyny Sibińskiej w sprawie projektu ustawy o minimalnej odległości dla planowanego przedsięwzięcia sektora rolnictwa, którego funkcjonowanie może wiązać się z ryzykiem powstawania uciążliwości zapachowej.
Z odpowiedzi, jakiej w czerwcu br. udzieliło parlamentarzystkom ministerstwo wynikało, że resort zlecił już wykonanie ekspertyz, w celu opracowania listy substancji i związków chemicznych, które są przyczyną uciążliwości, oraz ustalenia bezpiecznych odległości dla przedsięwzięć, których funkcjonowanie może powodować uciążliwości odorowe. W odpowiedzi czytamy również, że potrzebę opracowania regulacji w tym zakresie uzasadniają zarówno wnioski płynące z tych dokumentów, jak i rosnąca liczba skarg od mieszkańców na instalacje przeznaczone do chowu i hodowli zwierząt.
Odory jedynie z rolnictwa?
Ministerstwo zapewniało, że do współpracy zaangażowało ośrodki naukowe i chce opracować "kompleksowe rozwiązanie regulujące zjawisko uciążliwości zapachowej", a "konstruowane przepisy będą bazować na nowoczesnych rozwiązaniach technicznych i najlepszych dostępnych technikach pomiarowych, które z powodzeniem stosowane są od lat w Unii Europejskiej". Prace ekspertów miały zająć cały 2024r., natomiast proces legislacyjny właściwej ustawy i aktów wykonawczych miałby ruszyć w przyszłym roku.
Ponieważ w odpowiedzi na interpelację resort wprost wskazuje na problemy odorowe powodowane przez obiekty rolnicze, a skargi obywateli dotyczą również działalności przemysłowej (np. ubojni czy zakładów mięsnych), czy obiektów komunalnych (np. oczyszczalni ścieków), RPO dopytuje Ministerstwo Klimatu o zakres regulacji, jakie są opracowywane.
Brakuje unijnej dyrektywy
- Resort klimatu i środowiska podejmuje działania mające na celu wypracowanie narzędzi ograniczających uciążliwości zapachowe. Od lat jednak wieloaspektowość tego zagadnienia oraz brak jednolitego prawodawstwa w Unii Europejskiej w formie dyrektywy, czy też wytycznych, znacznie utrudnia to zadanie. Określenie jednoznacznych kryteriów uciążliwości zapachowej jest niezwykle trudne, jednak nie ulega wątpliwości, że odory mogą mieć negatywny wpływ na ludzkie zdrowie - odpowiada RPO sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Krzysztof Bolesta.
Wiceminister przyznaje, że IX kadencji Sejmu RP "prowadzono proces legislacyjny projektu ustawy o minimalnej odległości dla planowanego przedsięwzięcia z sektora rolnictwa, którego funkcjonowanie może wiązać się z ryzykiem powstawania uciążliwości zapachowej". Regulował on minimalne odległości dla planowanych przedsięwzięć rolniczych od zabudowań mieszkalnych i użyteczności publicznej czy obszarów ochrony przyrody, ale prace nad projektem ustawy nie zostały ukończone.
Kolejne ekspertyzy
- Obecnie w Ministerstwie Klimatu i Środowiska ukierunkowano prace na przygotowanie bardziej kompleksowego rozwiązania. W założeniach regulacja ma dotyczyć nie tylko uciążliwości zapachowych pochodzenia rolniczego, lecz także tych pochodzących z produkcji przemysłowej czy sektora komunalnego. W pierwszym etapie zlecone zostanie przygotowanie ekspertyzy, która będzie proponować rozwiązania techniczne w zakresie pomiarów uciążliwości zapachowej stosowanych na obszarze Unii Europejskiej - pisze wiceminister Bolesta.
Jak wiec wynika z wyjaśnień dla Rzecznika, resort wrócił właśnie do punktu wyjścia i znów zamierza zlecić wykonanie ekspertyz. Warto odnotować tu jeszcze jeden fakt. RPO żywo interesuje się zaawansowaniem prac nad ustawą odorową, ale w efekcie skarg i interesów tych, którym przeszkadza działalność rolnicza na wsi. Na stronie RPO nie ma jednak żadnego śladu działań podejmowanych przez RPO w wyniku interwencji resortu rolnictwa czy izb rolniczych w sprawie rolnika spod Łodzi Szymona Kluki.
Źródło: farmer.pl