Wpływ orzeczenia TSUE w sprawie formy chemicznej witamin na znakowanie żywności

0
0
0
Labolatorium
Labolatorium / www.pexels.com

Kupując produkty spożywcze bardzo często możemy natknąć się na takie, które w swoim oznakowaniu, a w szczególności na froncie etykiety, mają informację „Źródło witaminy A!”, „Bogactwo witaminy D!” itd. Do tej pory utarło się, że producent podając taką informację na etykiecie swojego produktu, wskazuje na formę chemiczną dodanej witaminy czy minerału. Było to podyktowane przede wszystkim edukowaniem konsumenta i dbaniem o to, aby na etykiecie zostały podane wszelkie niezbędne informacje, które umożliwią tzw. zwykłemu Kowalskiemu podjęcie świadomej decyzji co do zakupu produktu.

Ostatnio było dosyć głośno na temat bardzo istotnego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) w sprawie C-533/20, który rozstrzyga kwestię wskazywania form chemicznych witamin w wykazie składników żywności właśnie nimi wzbogaconej. Został on opublikowany 24 marca 2022 r. Przybliżmy sobie po krótce czego dotyczył. W wyniku sporu między Somogy Megyei Kormányhivatal (węgierski urząd administracji dla komitatu Somogy) a Upfield Hungary Kft. powstało pytanie prejudycjalne „Czy przepisy rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1169/2011 z dnia 25 października 2011 r. w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności […], a w szczególności jego art. 18 ust. 2, należy interpretować w ten sposób, że w przypadku dodania witamin do środków spożywczych przy oznaczaniu składników środków spożywczych trzeba wymienić, poza nazwami witamin, również ich oznaczenie, zgodnie z formami chemicznymi witamin, które można dodać do środków spożywczych?”. Spór dotyczył tego, że na etykiecie produktu oferowanego przez Upfield Hungary Kft. podane zostały informacje, że zawiera on „witaminy (A, D)”. Urząd w wyniku weryfikacji etykiety w swojej decyzji nakazał spółce jej zmianę, ponieważ stwierdził, że podane dane szczegółowe są sprzeczne z przepisami rozporządzenia 1169/2011, które wymagają podania nazwy szczegółowej składników danego produktu, jak również form chemicznych witamin, jeżeli je zawiera. Rozstrzygnięciem tego sporu i odpowiedzią na zadane pytanie jest właśnie omawiane orzeczenie TSUE, który wskazuje przede wszystkim, że w przypadku dodania do środka spożywczego witaminy wykaz składników tego środka spożywczego nie musi zawierać, poza wskazaniem nazwy tej witaminy, informacji o zastosowanej formie chemicznej tej witaminy[i]. Istotne jest stwierdzenie, że celem rozporządzenia nr 1925/2006 nie jest regulowanie kwestii oznaczania wartości spożywczej, czy szerzej rzecz ujmując, przekazywania konsumentom informacji na temat obecności witamin w tym środkach spożywczych; przeciwnie – kwestia ta jest regulowana wyłącznie przez rozporządzenie nr 1169/2011[ii]. TSUE odwołało się również do kwestii ochrony konsumentów poprzez rzetelne, jasne i łatwe do zrozumienia przekazywanie informacji na temat żywności. Wskazano, że okoliczność, że w informacji o wartości odżywczej oraz w wykazie składników, o których mowa w rozporządzeniu 1169/2011, witaminy są określane konsekwentnie i wyłącznie takimi nazwami jak „witamina A” czy „witamina D”, gwarantuje bowiem, że przekazywane informacje są rzetelne, jasne i łatwe do zrozumienia dla przeciętnego konsumenta, który jest właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny[iii].

Wiemy już o co chodzi w wyroku, jednak o które przepisy tak naprawdę był spór? Niezbędne jest omówienie ich, żeby mieć całościowy obraz na sytuację. Przede wszystkim, chodzi o rozporządzenie 1169/2011, które reguluje kwestie związane z przekazywaniem konsumentom informacji na temat żywności. To ono jest podstawowym aktem prawnym na szczeblu unijnym ustanawiającym podstawy znakowania żywności. Ma ono na celu ochronę konsumentów i określa ogólne zasady i wymogi, jak również zakresy odpowiedzialności dotyczące informacji na temat żywności[iv]. Określa m.in. wykaz danych szczegółowych, których podanie na etykiecie jest obowiązkowe, np. wykaz składników, którego dotyczy cała sprawa tocząca się przed TSUE, a konkretnie art. 18, zgodnie z którym wykaz składników obejmuje wszystkie składniki środka spożywczego, w malejącej kolejności ich masy w momencie użycia składników przy wytwarzaniu tego środka spożywczego[v]. Ponadto, składniki oznaczane są ich szczegółowymi nazwami, o ile mają zastosowanie, zgodnie z zasadami określonymi w art. 17 i w załączniku VI[vi]. To właśnie o to stwierdzenie „szczegółowe nazwy” jest cała „awantura”. Załącznik VI do rozporządzenia 1169/2011 w części A wskazuje na obowiązkowe dane szczegółowe towarzyszące nazwie środka spożywczego, a Załącznik XIII w części A określa dzienne referencyjne wartości spożycia witamin i składników mineralnych (dla osób dorosłych), gdzie unijny prawodawca posługuje się nazwami „Witamina A”, „Witamina D”, „Wapń, „Miedź” itd. bez wskazywania ich formy chemicznej.

Kolejnym aktem unijnym regulującym kwestie znakowania żywności jest rozporządzenie (WE) nr 1925/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 20 grudnia 2006 r. w sprawie dodawania do żywności witamin i składników mineralnych oraz niektórych innych substancji. Tutaj kwestia witamin i minerałów konkretyzuje się poprzez harmonizację przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych w Państwach Członkowskich[vii]. Bardzo istotna jest informacja, którą umieścić prawodawca w art. 1 ust. 2 rozporządzenia 1925/2006 – przepisy tego rozporządzenia nie mają zastosowania do suplementów diety w zakresie witamin i minerałów[viii] (ta kwestia została uregulowana w dyrektywie 2002/46/WE). Tutaj istotny jest art. 3 ust. 1, zgodnie z którym do żywności można dodawać tylko witaminy i minerały lub składniki mineralne określone w wykazie zawartym w Załączniku I, w formach wymienionych w Załączniku II[ix], który wyraźnie w swoim tytule wskazuje, że są to formy chemiczne, które mogą być dodawane do żywności. Słowo „dodawane” w tym przypadku jest bardzo kluczowe ze względu na to, że nie ma tutaj mowy o odniesieniu do znakowania żywności tymi formami chemicznymi.

Nie zapominajmy też o naszym rodzimym ustawodawstwie, które ma obowiązek implementacji przepisów unijnych. Oczywiście podstawą jest ustawa z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia, a o wzbogacaniu żywności w witaminy i minerały mówi art. 28 tej ustawy, który odnosi się jednocześnie do wspominanego wcześniej rozporządzenia 1925/2006 i jednocześnie ustanawia delegację ustawodawczą do wydania rozporządzeń – określenie środków spożywczych, do których są obligatoryjnie dodawane witaminy i składniki mineralne oraz określenie poziomów lub maksymalnych poziomów witamin i składników mineralnych. Aktem tym jest rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 16 września 2010 r. w sprawie substancji wzbogacających dodawanych do żywności.

Skoro wszystkie kwestie formalne już omówiliśmy, to teraz warto zwrócić uwagę na to, jak wyrok TSUE wpływa tak naprawdę na przedsiębiorców z sektora spożywczego. Przede wszystkim oznacza to ogromne ułatwienie – nie tylko jeżeli chodzi o umieszczanie informacji na etykietach produktów, ale również ich przekazywanie w innych formach, np. reklama. Oczywiście można wskazywać, podkreślać, że dany produkt zawiera witaminy czy składniki mineralne w określonej formie chemicznej, np. pod kątem przyswajalności w organizmie, co stanowi pewien plus i może zachęcać konsumenta do kupna. Jednak tutaj pamiętajmy również o zasadach przekazywania takich informacji konsumentom. Jeżeli TSUE wydał orzeczenie stwierdzające jednoznacznie, że na oznakowaniu produktów spożywczych nie musi być podana forma chemiczna witamin i składników mineralnych, to jest to ułatwienie również pod kątem sposobu przekazywania informacji ze względu na zaznajomienie przeciętnego konsumenta z nazwami potocznymi, czyli „witamina A”, „witamina B”, „magnez”, „fosfor” itp. Dzięki temu etykiety produktów będą mogły być bardziej czytelne ze względu na mniejszą przestrzeń, jaką trzeba będzie wydzielić na opis składników. Przede wszystkim, wiąże się to z oszczędnością czasu i finansów – przedsiębiorcy w momencie zmiany formy chemicznej witamin czy składników mineralnych dodawanych do żywności, nie będą musieli zmieniać etykiety produktu, na której musieliby wskazać nową, zmienioną formę. To było bardzo uciążliwe zarówno finansowo, jak i logistycznie. Pamiętajmy, że w momencie zmiany składu produktu konieczna jest nie tylko zmiana etykiety, ale również powiadomienie odpowiednich organów o tych zmianach, co musi nastąpić w również w odpowiednim momencie, czyli najczęściej wtedy, kiedy produkt z nową formą chemiczną wejdzie do sprzedaży. Przy dużych obrotach wychwycenie takiego momentu może być bardzo trudne. Inną kwestią jest zwiększenie atrakcyjności etykiet poprzez uzyskanie dodatkowej przestrzeni – jeżeli produkt zawiera sporo witamin i składników mineralnych, to wskazanie formy chemicznej dla każdej z nich powoduje konieczność zarezerwowania sobie na etykiecie o wiele większej ilości miejsca, niż będzie to miało miejsce po wydaniu wyroku TSUE. Przedsiębiorcy zyskują większą swobodę zapewniając jednocześnie, co zostało podkreślone w orzeczeniu, odpowiedni poziom informacji przekazywanych konsumentowi. Ostatecznie będzie się to wiązało z ogromnymi oszczędnościami finansowymi po ich stronie z jednoczesnym spełnianiem wymogów określonych w przepisach. Wyrok TSUE jest kamieniem milowym w podejściu do znakowania żywności. Będzie on miał ogromny wpływ na cały sektor spożywczy. Można mieć jednak wiele wątpliwości, ponieważ wyrok ten odnosi się jedynie do żywności wzbogaconej, nie określając sytuacji np. suplementów diety, co może powodować wiele nieścisłości na przestrzeni czasu. Przy znakowaniu żywności warto brać pod uwagę przede wszystkim dobro konsumenta, bo to ono w tym wszystkim powinno być najważniejsze i z naszego doświadczenia wynika, że właśnie to przyświeca wielu przedsiębiorcom.


[i] Wyrok TSUE z dnia 24 marca 2022 r. w sprawie C-533/20, Somogy Megyei Kormányhivatal przeciwko Upfield Hungary Kft., pkt. 50.

[ii] Ibidem, pkt. 42.

[iii] Ibidem, pkt. 48.

[iv] Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1169/2011 z dnia 25 października 2011 r. w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności, zmiany rozporządzeń Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1924/2006 i (WE) nr 1925/2006 oraz uchylenia dyrektywy Komisji 87/250/EWG, dyrektywy Rady 90/496/EWG, dyrektywy Komisji 1999/10/WE, dyrektywy 2000/13/WE Parlamentu Europejskiego i Rady, dyrektyw Komisji 2002/67/WE i 2008/5/WE oraz rozporządzenia Komisji (WE) nr 608/2004, Dz. Urz. UE L 304/18 z 22.11.2011, art. 1 ust. 2.

[v] Ibidem, art. 18 ust. 1.

[vi] Ibidem, art. 18 ust. 2.

[vii] Rozporządzenie (WE) nr 1925/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 20 grudnia 2006 r. w sprawie dodawania do żywności witamin i składników mineralnych oraz niektórych innych substancji, Dz. Urz. UE L 404/26 z 30.12.2006, art. 1 ust. 1.

[viii] Ibidem, art. 1 ust. 2.

[ix] Ibidem, art. 3 ust. 1.

Źródło: https://www.fgreenlab.org/rolnictwo/wplyw-orzeczenia-tsue-w-sprawie-formy-chemicznej-witamin-na-znakowanie-zywnosci

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...

Ogłoszenia

Niemczycki: niech Unia wyjdzie do Trumpa z pozytywną ofertą handlową
Chiny deklarują gotowość do "działania zgodnie z prawem" ws. uszkodzonych kabli na Bałtyku
Czy wszyscy będziemy bezrobotni?
eFasiąg – nowatorski sposób uczczenia Dnia Niepodległości w Tatrach
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną